20.10.08

Szalona Lipa Powraca

Wiecie albo jeszcze nie wiecie, że na urodziny (30!) dostałam aparat fotograficzny, jest więc szansa, że zarówno ten blog, jak i Przyjemności zaczną być bardziej regularnie aktualizowane. Na razie - Powrót Szalonej Lipy. Talerz jest już obiecany Sh., bardzo go lubię. A niedługo, mam nadzieję, uda się więcej poszaleć z liśćmi, bo mam zachomikowane kilka ciekawych z rogowskiego arboretum.

1 komentarz:

Shigella pisze...

To ja, szczesliwy odbiorca.
Finalnie lisc powedrowal do dziewczyny brata.
Dykteryjka prezentowa - wlozylam zapakowany prezent pod choinke z napisem "Dla P-i.".
Paczki rozdziela najmlodsza latorosl (chlopak P-i).
Bierze paczuszke w papierze i sylabizuje imie adresatki.
Po przeczytaniu pyta "Ale jakiej P-i???"
Ja [chwila paniki, czy dobrze pamietalam] "Czy Twoja dziewczyna nie nazywa sie P-a?".
Mlody "Nooo taaak. To dla niej?"
Ja [Ulga]" Tak".
Mlody "Aha".
Dziesiec minut pozniej widze, jak Mlody pod nieobecnosc odbiorczyni otwiera paczuszke i rozbrajajaco uroczo wyjasnia "Bo ja chcialem zobaczyc co to".
[Kurtyna spadla i sie zabila]
PS - Mlodemu bardzo sie spodobalo, czekamy na werdykt P-i ;)