Gruby szamot
Pierwszy raz wzięłam do ręki glinę o grubym szamocie. Było śmiesznie - mięciutka glina ciężko się formowała i w efekcie powstała nieduża (fi=15 cm) miseczka krzywa, ale o nieco rustykalnym sznycie. Nadaje się wyłącznie do suchych rzeczy, bo szkliwo popękało dość gęsto. Odpad technologiczny, ale miły. Spróbuję jeszcze na pewno...
1 komentarz:
Nadałaby mi sie na klipsy :)
Prześlij komentarz