Mało kto mi wierzy, że to przypadek i odpad produkcyjny, a ja sama jestem tą drobną formą zachwycona. Jeśli tak miałyby moje odpady produkcyjne wyglądać 5 razy na 10, byłabym wyjątkowo zadowolona. Odciśnięte liście i gałązki sumaka, zielona angoba przed pierwszym wypałem i biała na biskwit, bezbarwne, błyszczące szkliwo. Pod spodem zamontowane są nibynóżki z filcowej podkładki pod krzesła, żeby można było bezpiecznie postawić na drewnianym blacie. Foto: P.
2 komentarze:
wow, cudo! chcialabym cokolwiek z tymi listeczkoma...
piękny motyw, rzeczywiście trudno uwierzyć, że to produkcyjny odpad:)) pozdrawiam ewelina
Prześlij komentarz