Powstała już nową metodą, czyli "jeśli tylko możesz, wszystko rób na dwa razy". Uformowana z wałków, a potem klepana po przeschnięciu, malowana angobą, szkliwiona bezbarwnie i ze smugami czarnego, gęściutkiego szkliwa, które pięknie ścieka po powierzchni. Lubię tę technikę, zdaje się, że będzie tego więcej. Miseczka zamieszkała u J. Foto: P. Poniżej detal:
1 komentarz:
Bardzo podobają mi się twoje prace. Naprawdę fajny art. Wim coś o tym. Moja żona haftuje itp. (nie znam się) a najlepsza przyjaciółka robi anioły z masy solnej.
Pozdrawiam
Prześlij komentarz