Wszystko wyciągnięte z zapasów - szary sztruks, wzorzysta bawełna i kawałek szmatki, który posłużył za usztywnienie. Koszyczek jest miękki, dno gęsto przepikowałam, wstążeczka nawet pasuje. Następnym razem (a będzie następny raz, oj będzie) z pewnością zmienię trochę proporcje - wyższe ściany sprawią, że będzie bardziej zwarty.
Strasznie mi się podoba, a Wam? ;)
4 komentarze:
Bardzo nam sie podoba #meriDesign ;)
ładny:) ja tez kocham wszelkie koszyczki, schowanki, torebeczki, kosmetyczki, etui na telefon..
;-)) pozdrowienia:)
Śliczny ten koszyczek.Pozdrawiam.
śliczny... ale listki ceramiczne u Ciebie wymiatają...pozdrawiam!!
Prześlij komentarz